Dywany z butelek PCV, resztek skóry, dętek od roweru i spodni jeansowych. Czy to możliwe?
Słowo, którego definicję znamy, ale chyba niewiele z tego wynika. Prawda? Większość z nas segreguje śmieci i wiemy, że posortowane butelki, papier, szkło, które wrzucamy do pojemników, zostaną ponownie przetworzone. Mało kto jednak jest w stanie powiedzieć, co się dalej dzieje z tymi odpadami. Ja nie przypominam sobie, żebym ostatnio miała w ręku jakiś produkt w 100% zrobiony z materiałów pochodzących z recyklingu. A jeżeli miałam, to nie zdawałam sobie z tego sprawy. W Polsce jeszcze w tej sprawie jest wiele do zrobienia, ale istnieją kraje, w których ekologia, recykling i dbałość o środowisko widoczne jest w każdym aspekcie życia. A tego wyrazem jest zdobywający coraz większą popularność trend eco w aranżacji wnętrz i idąca za tym moda na produkty z recyklingu. Takie skandynawskie marki jak, Madam Stoltz czy Broste Copenhagen już od dawna podążają eco ścieżką. W obu przypadkach część produktów wytwarzana jest z odzyskanych materiałów, zwłaszcza drewna. Niektóre firmy idą jednak o krok dalej a efekty ich pracy — zaskakujące. Przyznam szczerze, że osobiście jestem zauroczona dywanami, które pojawiły się ostatnio w moim sklepie. Mowa o plecionych dywanach duńskiej firmy RUG SOLID.
Dywan z odpadów skórzanych.
Dywan z odpadów PCV.
Na pierwszy rzut oka nie brzmi to zachęcająco. Kto chciałby mieć w salonie dywan zrobiony ze...śmieci? A jednak pozory mogą mylić, ponieważ dywany uplecione (wytwarzane ręcznie!) z przetworzonych odpadów urzekają wzornictwem i kolorystyką. Patrząc na nie, mało kto jest w stanie uwierzyć, że wykonane zostały np. z butelek PCV, dętek od roweru, resztek skórzanych lub pozostałości po ubraniach. A tak właśnie jest w przypadku dywanów RUG SOLID. Idea funkcjonowania firmy jest bardzo prosta i zakorzeniona w recyklingu. Twórcy firmy przyznają, że tworzą coś nowego poprzez przekształcenie śmieci w piękne, niepowtarzalne dywany o wyśmienitej jakości. Podoba mi się takie podejście. Jestem pełna szacunku, ponieważ droga wybrana przez nich jest znacznie trudniejsza od tej tradycyjnej produkcji. Łatwiej przecież jest kupić gotowy materiał, skórę, bawełnę, gumę i produkować dywany o rozmaitych wzorach i kolorach. Łatwiej mieć gotowe surowce i zrobić z nich produkt. Trudniej wytworzyć coś pięknego z czegoś, co kiedyś uznano za niepotrzebne. Trudniej obrobić i odzyskać do ponownego użytku.
Dywan ze skrawków jeansu.
Dywan z odpadów materiałowych.
Dywan z plastiku.
Dywan z odpadów skórzanych.
Dywan ze skrawków jeansu
Jaka korzyść jest z pękniętej dętki od roweru albo z pustej butelki PCV? Każdy z nas uznałby, że znikoma. A jednak są ludzie, którzy w tych śmieciach dostrzegli potencjał i znakomicie go wykorzystują. Duńskie dywany z recyklingu powalają na kolana nie tylko szeroką gamą kolorów i wzorów, ale również jakością produktu. Każdy z nich jest unikalny, ponieważ każdy został wykonany ręcznie z innego zestawu przetworzonych odpadów w niewielkiej wiosce w Indiach. W ofercie RUG SOLID znajduje się m.in. dywany wykonane ze ścinków materiałów pochodzących z firm odzieżowych z całego świata. Jeżeli jesteś na bieżąco z modą i dobrze wysilisz wzrok to rozpoznasz w splocie dywanów desenie i kolory modne w ostatnim sezonie. Dywan z roweru? Nie ma problemu. Materiałem do tego rowerowego dywanu są stare dętki. Dętki zostają pocięte w drobne paseczki i splatane, by zrobić idealny dywanik. Podobną drogę przechodzą ścinki i skrawki skóry (z produkcji butów, torebek), stare butelki PCV czy skrawki jeansu. W efekcie kończą jako piękny dywan, wykonany ręcznie w sposób naturalny. Czy to nie robi wrażenia? Na mnie ogromne.
Dywany dzięki swojemu uniwersalnemu wzornictwu pasują do każdego rodzaju wnętrz. Oczywiście, ze względu na źródło pochodzenia i materiały, z jakich zostały wykorzystane (recykling), najlepiej współgrać z wnętrzami urządzonymi w stylu eco oraz skandynawskim. Ale tutaj nie ma ograniczeń. Zresztą zobaczcie sami.